Ten dzień zaczęliśmy od robienia kanapek, bo nasza klasa to ogromne głodomory. Już po pierwszej lekcji umieramy z głodu i KONIECZNIE musi być przerwa śniadaniowa. Dlatego musieliśmy zacząć robić kanapki, zanim się ta przerwa zaczęła. Najpierw trzeba oczywiście umyć ręce, żeby jakieś mikroby nie zamieszkały na kanapkach.
Zapachy się unosiły takie, że zaglądali do nas sąsiedzi i mówili, że też zrobili się głodni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz