Nie będę udawać, że lubiłam tabliczkę mnożenia. NIE lubiłam. Były działania, które ZAWSZE mi się myliły. Nauczyłam się w końcu, ale do dziś je pamiętam: czy 6 razy 9 jest 54? A może 56? Czy raczej 7 razy 8 jest 54? E, chyba nie, chyba jednak 56. A dzielenie było dla mnie jeszcze trudniejsze. W końcu zapamiętałam i pamiętam do dziś, ale trauma została, dlatego, jeśli tylko znajduję jakieś ułatwienie, zaraz je sprzedaję dzieciakom. Ostatnio znalazłam filmik Warto zobaczyć!
Ruszyliśmy z tabliczką mnożenia i na razie to fajna zabawa. Oby zostało tak na zawsze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz