wtorek, 6 maja 2014

NOWY, CUDOWNY ELEMENTARZ.

Póki co, mam bardzo mieszane uczucia. Z przewagą na NIE. Oglądam TUTAJ , czytam komentarze 1 , 2 i inne i coraz bardziej myślę, jak to było dobrze, kiedy dzieci miały "Litery" Przyłubskich i wszystkie nauczyły się czytać ze zrozumieniem... Nawet stary "Elementarz" p.Lorek był lepszy. I miałam nadzieję, że nowy będzie podobny. Na nadziei się skończyło.

Przez lata walczyliśmy o to, żeby matematyka nie była wrzucona do jednego worka z całą resztą. Wydawnictwa zapewniły nam normalne podręczniki. Przesiedzieliśmy godziny po naszych zajęciach, żeby wybrać najlepsze, a teraz chcą nas uszczęśliwić znów takim gniotem! Mam zerówkę. Moje dzieci wymuszają na mnie, żebym zadawała im trudne zadania z matematyki (wszystkie dodają i odejmują w zakresie 10 – większość bez pomocy konkretów), a tu widzę, że znów dowiedzą się pod koniec października, jak wygląda 1! Co ten podręcznik zrobi, to jest pewne – PRZEKONA DZIECI , ŻE SZKOŁA JEST NUDNA! To chyba najgorszy z podręczników, jaki ostatnio widziałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz