A tu zdjęcia z imprezy: ...
Niestety byłem chory i nie poszedłem na noc z
Andersenem, ale słyszałem od kolegów jak tam było. Poszli do piwnicy i tam były
duchy. Jeszcze w nocy ich straszyli. - Dominik M.
Kiedy wyruszyliśmy szukać skarbu, najpierw szliśmy po strzałkach,
kiedy nagle wyskoczyły pająki i
pajęczyna!
Potem poszliśmy do piwnicy i zgasili światło i wyskoczył duch.
Ale przed szukaniem skarbu przyszedł magik, a po magiku przyszła
pani z kotem i psem. Kot był śmieszny - wszedł
na zasłonę.
BYŁO
SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiktoria L
Na nocy z Andersenem było fajnie, bo było to w bibliotece i było dużo
zabaw. Byliśmy na poszukiwaniu skarbu, a w skarbie były misie i było tam
strasznie.
Michał
My byliśmy na nocy z Andersenem . Najbardziej
podobało mi się żarcie. - Kacper
NOC Z ANDERSENEM - Karolinka
Mamo, opowiem ci, co było na nocy z ANDERSENEM. Najpierw spodobał mi się magik . Później pani z kotkiem i pieskiem. Piesek był bardzo
grzeczny, a kotek skakał po karniszach i szafkach.
****************NOC
Z ANDERSENEM****************
Kiedy
wyszliśmy szukać skarbu, zgasili światło i dali niektórym z nas latarki. Doszły
dwie panie, więc … idziemy. Musieliśmy chodzić za strzałkami, znajdowaliśmy zagadki i była czarownica
BUUUUUU!!! Niektórych porządnie wystraszyła. W końcu znaleźliśmy skarb i wtedy
na nas duch wyskoczył!!! A w pudle ze skarbem
były pluszowe pieski i słodkie CUKIERECZKI!! Mniam^^
***********************Julia
M. ***********************
Duszki postraszyły
nas w piwnicy o godzinie 0:00, i nagle wszyscy POD SZAFKĘ! I tylko ja zostałem - nie skryłem się pod szafkę,
tylko zbiłem tego ducha w brzuch, bo tak mocno się wystraszyłem. - Olaf
Noc z Andersenem
Byliśmy na Nocy z Andersenem.
O godzinie 18.00 spotkaliśmy się w Bibliotece Miejskiej.
Były drużyny: zielona, srebna, żółta, i niebieska. Przyszli różni goście: magik, policja, pani weterynarz i ratownicy medyczni. Były konkursy i podchody - wtedy szliśmy do piwnicy. Po drodze była sieć i czarownica, a jak już był prawie koniec, to spotkaliśmy dwa duchy. Radzę iść na Noc z Andersenem.
Noc
z Andersenem - Mati
Kiedy szliśmy przez bibliotekę, spotkaliśmy
czarownicę, która nas wystraszyła.
Dalej były wielkie pająki, a gdy szliśmy do
piwnicy, wystraszył nas duch.
I wtedy znaleźliśmy skarb.
Byliśmy na nocy z Andersenem. Najbardziej podobało mi się
jedzenie - było bardzo dobre i można było tam pogadać przy jedzeniu. I w ogóle było bardzo fajnie. - Bartek
Najbardziej
mi się podobały podchody. Najpierw szliśmy do biblioteki dla dorosłych. Potem weszliśmy na antresolę, gdzie były pajęczyny. Trzeba było iść tak, żeby
żadnej nie dotknąć. Potem do piwnicy - było strasznie, a ja z Martyną bałyśmy się strasznie. Mojemu
chłopakowi duch wyskoczył przed nos. W końcu znaleźliśmy skarb. Ten skarb to psy - oczywiście
pluszowe. - Hania
Kiedy poszliśmy do piwnicy to wystraszył nas
duch i baliśmy się. Była też czarownica, która miała czerwoną kulę. I były nogi
od kury, pająki oraz kot. Czarownica miała zmutowany głos i dziwny kapelusz. Dominik W.
Spotkaliśmy się 5 kwietnia o 17:55, a do domu wróciliśmy 6
kwietnia. Na nocy z Andersenem było
bardzo strasznie, ale było też fajnie. Były kalambury, duchy, mumie oraz strachy. Rano była pobudka o 6:30, a zaraz potem śniadanie. A po śniadaniu przyszli do nas ratownicy
medyczni.
Do domu poszliśmy niewyspani, ale zadowoleni. - Marta
NOC Z ANDERSENEM - Kasia
Krzyżóweczka i bajeczka, kalambury też.
Czarodziej
czarował niezwykłe rzeczy,
a kotek
Pestka oczarował wszystkich
swym pięknym
skokiem.
Północ
wybiła, piwnica stara,
a
duchy-kościotrupy straszyły nas.
Na końcu
uciecha była, bo skarb znaleziony,
a w nim kochane
pieski maskotki.
Niestety za
chwilę pierwsza wybiła.
Wszyscy
smutni się zrobili,
że dzień skończył się.
Noc z Andersenem - Berenika
Byłam na nocy z Andersenem.
Tam było super!
Należałam do drużyny niebieskich,
ale niestety nie byłam kapitanem.
Mieliśmy tam fajne zabawy:
kalambury, krzyżówkę.
Przyszli do nas goście:
weterynarz,
magik,
superpolicjanci
i chyba lekarze.
Szukaliśmy skarbu i napotykaliśmy:
pająki,
sztuczne ręce,
nietoperze,
czarownicę,
szkielet
i biegnącego ducha.
Ja na jego widok
aż krzyczałam z przerażenia.
a jak miałyśmy spać, to gadałyśmy i gadałyśmy bez końca.
O tym wydarzeniu można również przeczytać na stronie Biblioteki, znajduje się tam również sporo zdjęć:
OdpowiedzUsuńhttp://www.biblioteka.laziska.pl/document,0,0,0,195,noc_z_andersenem_2_13.html#195